lip 14 2004

Dzisiejszy dzień jest...


Komentarze: 1

     Wlaśnie?Jaki jest dzisiejszy dzień?Sama nie wiem.Ten dzień jakoś mnie boli.Nikt nie ma dla mnie czasu.Smutno mi.Ale jestem z nim umówiona na jutro.Heh.Przynajmniej to mnie pociesza.Ale...co u licha będzie dalej?

Boję się.Zawsze sie boję.Boję się,że coś się nie uda,że,no nie wiem...Że może nie jestem tego warta?Że zawsze jest ktoś lepszy ode mnie.Nie wiem.Jakiegoś dola zlapalam.Jutro czeka mnie chwila prawdy.Boję się tego,co uslyszę.Ale uda się.Wierzę w to,że się uda."Z każdym dniem znaczysz dla mnie więcej."Jakim cudem ja to napisalam?Nie mam pojęcia...

Milość nastaje

W świcie,w pragnieniu

W niebycie Boskiej drogi

W milczeniu glośnym

Jak wiersz pisany krwią

Rodzi się w bólach

W cieniu umyslu

W drżącej dloni

W strachu

Wiara nastaje

W czlowieka

W pierwszy oddech

W ostatni szept

Jak ludzie dążący do Raju

Umierają w szczęściu odwiecznym

 

Tak rodzi się miość

I umiera rozum

Tak ja przybieram magię w slowa

I tworze arcydzielo swego serca

Tak Ty nie odwracaj się

I bądź mym sercem,rozumem

Nadzieją w wiarę

 

Wiersz ten powstal 30 maja tego roku.Tak,zgadliście.Autorstwo w 100% moje i niczyje inne.Ale jak komuś się podoba to można przepisać(z zachowaniem praw autorskich,ofcoz).Wiem,i tak się nie spodoba.Ale proszę o komentarz.Może być nawet niepochlebny, byle szczery,oki?

runeko : :
GoSiacZeQs RuLeZzZz
17 lipca 2004, 18:24
>Łał Anulka patrze jaki talent sie marnuje :))))))))) mi sie podoba a tak wogle to fajny blog tylko troche niedorobiony :D PoZdroWka 3maj sie papap

Dodaj komentarz